3. ABC Lounge. 4. Frisky Radio DEEP. 5. WFPS - Kickin' Country 92.1 FM. Listen to 90s90s Dance internet radio online. Access the free radio live stream and discover more online radio and radio fm stations at a glance.
It seems this was the signature footwear of Notorious B.I.G. Though it was made with construction workers in mind, these shoes became the fave among hip-hop enthusiasts. Apart from Biggie Smalls, other hip hop and R&B artistes such as Nas, Aaliyah, Tupac, and others of the 90s wore this footwear. 11. Camouflage.
Style West Coast hip-hop i G-Funk zdominowały główny nurt hip-hopu na początku lat 90. East Coast hip-hop w okresie od początku do połowy lat 90. został zdominowany przez Afrocentric jazz rap i hip hop alternatywny z Native Tongues, a także hardcore rap, wykonywany m.in. przez Nas-a, Wu-Tang Clan, The Notorious B.I.G., czy zespół Onyx.
Add this playlist to your library! Taking you back to the golden era of hip hop with platinum hits, crate digs, and undeniable bars by Busta Rhymes, Outkast, The Notorious B.I.G., 2Pac, Jay-Z, Mobb Deep, Snoop Dogg, Naughty By Nature, Coolio, Dr. Dre, Queen Latifah, 112, MC Lyte, Big Pun, Ol' Dirty Bastard, Ice Cube, Lil Kimjust to name a few. Watch them all now 📺 Subscribe to the Rhino
Nowe rapsy - najświeższe i najlepsze hip hopowe klipy z Polski i ze świata. #vevopolska #vevopolska2021 #nowerapsy #świeżerapsy #naczasie #hiphop #premiery v
Escucha Hip hop: Lata 90. de Varios Artistas en Deezer. C'mon Wit Da Git Down, Gimme the Loot, Young Girl Bluez
. OpenFM - 80s HitsDodajUsłyszycie tu całe spektrum stylów i brzmień, do których tak chętnie odwołują się dzisiejsze gwiazdy i przekonacie się, że w latach 80. robili to lepiej!Usłyszycie tu całe spektrum stylów i brzmień, do których tak chętnie odwołują się dzisiejsze gwiazdy i przekonacie się, że w latach 80. robili to lepiej!Podobne stacjeOpenFM - 90s HitsWarszawa, Lata 90-teOpenFM - Ballady Wszech CzasówWarszawa, Oldies, BalladyOpenFM - Classic HitsWarszawa, Hity, Lata 70-te, Lata 80-teOpenFM - 00s HitsWarszawa, Hity, Pop, Hip Hop, RockOpenFM - Italo DiscoWarszawa, Lata 80-te, Lata 90-teOpenFM - 500 Największych HitówWarszawa, Rock, Hip Hop, Hity, PopOpenFM - We DwojeWarszawa, Pop, BalladyOpenFM - 500 Party HitsWarszawa, Electro, Hity, PopOpenFM - Po PolskuWarszawa, PopOpenFM - DanceWarszawa, Electro, HouseRadio ZET 80Warszawa, Lata 80-te, Hity, PopOpenFM - ImprezaWarszawa, Electro, HityOpenFM - Impreza PLWarszawa, HityOpenFM - Top 20 AltWarszawa, Muzyka alternatywnaOpenFM - Klub 90Warszawa, Lata 90-te, DiscoO OpenFM - 80s HitsUsłyszycie tu całe spektrum stylów i brzmień, do których tak chętnie odwołują się dzisiejsze gwiazdy i przekonacie się, że w latach 80. robili to lepiej!Strona internetowa stacjiSłuchaj OpenFM - 80s Hits, OpenFM - 90s Hits i wielu innych stacji z całego świata za pomocą aplikacji - 80s Hitsasdf 1Pobierz teraz za darmo i słuchaj radia z w grupieOpenFM - Disco PoloWarszawa, Muzyka światowaOpenFM - ImprezaWarszawa, Electro, HityOpenFM - 100% HitsWarszawa, Electro, Pop, Listy przebojówOpenFM - Italo DiscoWarszawa, Lata 80-te, Lata 90-teOpenFM - Disco Polo FreszzzWarszawa, Electro, DiscoOpenFM - Hip-Hop PLWarszawa, Hip HopOpenFM - Klub 90Warszawa, Lata 90-te, DiscoOpenFM - TranceWarszawa, TranceOpenFM - Crema CaféWarszawa, Easy Listening, Chillout, PopOpenFM - Disco Polo ClassicWarszawa, Muzyka światowaOpenFM - WeseleWarszawa, PopOpenFM - PracaWarszawa, Pop, HityOpenFM - Hip-Hop UlicaWarszawa, Hip Hop, RapOpenFM - Ballady Wszech CzasówWarszawa, Oldies, BalladyOpenFM - Polish Reggae StyleeWarszawa, ReggaeStacje radiowe, które mogą Cię zainteresowaćTop 51. RMF FM 2. Złote Przeboje3. OpenFM - Disco Polo4. Radio ZET5. RMF MAXXXModne1. Meloradio2. Radio Nowy Świat3. - Disco Polo4. Radio Heimatmelodie5. Radio PlusPopularne1. Antyradio2. Polskie Radio 243. Jedynka - Polskie Radio Program 1 4. Radio 3575. VOX FM
Czym żyły osiedla z wielkiej płyty w latach 90? Jakie były problemy ich mieszkańców? Dobrze jest zasięgać wiedzy u źródła, dlatego polskie albumy hip-hopowe z tego okresu to najlepszy zapis życia z tamtego okresu. Przed wami klasyka polskiego hip-hopu. 5 hip-hopowych pionierów to wykonawcy, których piosenki mogłaś lub mogłeś usłyszeć, przechadzając się paręnaście lat temu po dowolnym osiedlu w Polsce. Jak nawinął Reno „widziałeś jedno osiedle? widziałeś je wszystkie”. Przed wami klasyka polskiego hip-hopu1. Molesta2. Wzgórze Ya-Pa-3 i Warszafski Deszcz / TrzyHa 3. Kaliber 444. DJ 600V5. Grammatik Przed wami klasyka polskiego hip-hopu Ależ bloki tym żyły… 1. Molesta Debiutancka płyta Skandal wydana w 1998 roku to niewątpliwe jedna z najważniejszych płyt w historii polskiego hip-hopu. Założycielami składu byli raperzy – Vienio i Włodi. Później skład zespołu poszerzał się o kolejnych członków, jednak obecnie nikt nie wydaje pod szyldem Molesty. Album Skandal opowiadał historię zwykłych chłopaków z warszawskiego osiedla, o niezwykłych ambicjach i zdolnościach. Docenili to słuchacze, przyczyniają się do pokrycia Skandalu złotem. Nie ma co więcej pisać o Moleście, posłuchajcie sami, co mieli do powiedzenia: [embedyt] 2. Wzgórze Ya-Pa-3 i Warszafski Deszcz / TrzyHa Kielecki skład Wzgórze Ya-Pa-3 swoją debiutancką płytę wydał już w 1995 roku i regularnie nagrywał do 2002 roku. Skład początkowo tworzyli Wojtas, Radoskór oraz Fazi (Jednoosobowy Tłum), potem doszli Borixon i Zajka. W 1997 roku nagrali płytę Centrum, która odniosła ogromny sukces i przyniosła dużą popularność zespołowi. Dzięki tej płycie podpisali kontrakt z wytwórnią RRX, która w latach 90 była największą, hip-hopową wytwórnią w Polsce. Kto pamięta Język Polski? [embedyt] Nie można nie wspomnieć, pisząc o Wzgórzu Ya-Pa-3, o numerze Mam tak samo jak Ty, który jest klasykiem gatunku. Utwór z gościnnym udziałem Tede i Numera Raza, tworzących skład TrzyHa (później Warszafski Deszcz) na stałe wpisał się w historię polskiej muzyki. [embedyt] 3. Kaliber 44 Zespół hip-hopowy, który zna każdy niezależnie od tego czy jest fanem hip-hopu czy nie. Być może dlatego ich płyta Księga Tajemnicza. Prolog sprzedała się w ponad 100 tysiącach egzemplarzy. Następny album W 63 minuty dookoła świata osiągnął „gorszy wynik”, mianowicie ponad 50 tysięcy sprzedanych płyt. Skład tworzyli bracia Abradab i Joka, a także Magik, który później odszedł i zasilił Paktofonikę. Normalnie o tej porze to jeden z największych przebojów Kalibra. [embedyt] 4. DJ 600V „Pamiętam, to było jakiś czas temu”. Legendarny, warszawski producent przed 2000 rokiem wydał dwie płyty producenckie: debiutancką Szejsetkilovolt (1998) i Produkcja hip-hop (1999). Te dwie płyty są polskimi klasykami, na których udzielali się najlepsi raperzy w kraju. Pierwsza płyta sprzedała się w nakładzie ponad 20 tysięcy. „Polskie nagranie dla Ciebie kochanie!”. [embedyt] 5. Grammatik Pierwszy Grammatik to album EP. Płytę wyprodukował Noon, a rapowali Eldo z Jotuze. Późniejsze płyty zespołu rozchodziły się w dużych nakładach, szczególnie album Światła miasta, który jest obecnie białym krukiem wydawniczym. Zespół zasłynął z ambitnych tekstów i specyficznym klimatem, dotąd nie spotykanym na polskiej scenie. [embedyt] Klasyka polskiego hip-hopu wywołuje setki wspomnień i pokazuje jak wiele się zmieniło zarówno w muzyce jak i w opisywanej rzeczywistości. Mówi się, że historia zapamiętuje dwa rodzaje twórców: pionierów i najlepszych w danej dziedzinie. Niektórzy bez wątpienia byli jednym i drugim. Joł! Kliknij, aby ocenić ten post! [Całkowite: 5 Średnia: 5]
Polskie płyty rap (1982-2022) - Pełna Lista Tracklist About “Polskie płyty rap (1982-2022) - Pełna Lista” Zgromadziliśmy w jednym miejscu spis wszystkich polskich płyt hip-hopowych, pogrupowanych rocznikami wydania. W adnotacji do poszczególnych płyt znajdziesz linki do tekstów utworów w niej zawartych, jeśli znajdują się już na Geniusie. Jeśli sam dodajesz teksty z płyt z listy, dodaj adnotacje z linkiem w odpowiednim miejscu. Razem stworzymy kompletną listę tekstów polskiego hip-hopu! Rap Genius Polska “Polskie płyty rap (1982-2022) - Pełna Lista” Q&A Album Credits More Rap Genius Polska albums Home R Rap Genius Polska Polskie płyty rap (1982-2022) - Pełna Lista
MUZYKA : 3PO3 - Lata 90s (2#To nie jest hip hop) Dziś drugą część serii z cyklu "3PO3", "3PO3" czyli lista trzech albumów, wyróżniających się w danym okresie (ofkorsik moim zdaniem). Na początek na tapetę biorę wyłączenie płyty z lat dziewięćdziesiątych. Cztery części, każda utrzymana w innym klimacie. W pierwszej odsłonie opisałem dokonania Liroya - niekwestionowanej gwiazdy polskiego rapu ostatniej dekady XX wieku. W drugiej zajmę się produkcjami, o których pewien białostocki raper zapewne powiedziałby "to nie jest hip hop". Trzeba pamiętać, że na początku lat dziewięćdziesiątych rap w Polsce był wciąż czymś nowym, świeżym i dopóki do głosu nie doszła scena z Warszawy (600V, Molesta itd.) nie istniał jeszcze "prawilny" elementarz cech, które powinien posiadać "Real MC". Jedynym fake mc skazanym na banicje przez środowisko był Liroy, dissowany przez każdy rejon Polski (może poza mającym swoją jazdę południem). Jednak zanim to Warszawa przejęła polski rynek i nadała nową twarz HH made in PL, wyszło kilka produkcji dalekich od późniejszych sztywnych ram. W okresie 1995-1997 pojawiło się kilku sezonowych "gości", którzy próbowali się wybić, tworząc kawałki łączące discopolowe (ew. dance/eurodance) bity z próbą nawijki na nich. Teksty tych piosenek podobnie jak ma to miejsce w muzyce disco, zwykle były o dupie marynie (w przenośni ale i dosłownie). Nie warto pisać już więcej o każdym tego typu produkcie, zamiast jakiś "Upadłych aniołów" wybrałem trzy produkcje o znacznie ciekawszej historii. Master C - Sny (1994) Zanim Liroy wypuścił "Alboom" to na kasetach i (rzadziej) płytach wychodziły już produkcje o brzmieniu hiphopowym. Po latach najbardziej znanym i hołdowanym zespołem jest Trials X, ale o tym duecie będzie więcej w kolejnej części. Zdecydowanie mniej kojarzoną grupą jest Master C - trzech "raperów" i wokalistka na refrenach (po latach na podobny pomysł wpadł zespół Pnoumatik, ale o nim może też kiedy indziej) grupa powstała jako eksperyment, próbę przeniesienia wzorców "białego" rapu na polski grunt. W tym przypadku nie znajdziemy pasji (choć możliwie, że panowie posiadali trochę większą wiedzę na temat rapu niż przeciętny Kowalski) i nagrywania demówek do szuflady a zespół, który został wybrany poprzez casting w stylu tych organizowanych później na boysbandy. Za projektem stał Krzysztof Adamski - znany polski choreograf, za teksty odpowiedzialny był prawdopodobnie aktor i reżyser Janusz Józefowicz, a zespół składał się głównie z ludzi związanych z musicalem Metro, którego reżyserem był właśnie wyżej wymieniony Józefowicz. Na potrzeby promocji nakręcono kilka teledysków, gdzie raz chłopaki naśladowali Beastie Boys a innym razem Snowa. Za najbardziej znany kawałek grupy Master C należy uznać tytułowe "Sny", lekki pop-rapowy numer z wpadającym w ucho refrenem. Ci którzy pragną bardziej hiphopowych rytmów mogą sprawdzić singiel "Dni", przypominający trochę utwory polskich grup, które próbowały stworzyć lokalny odłam gangsta rapu. Teksty mimo że zwykle dość proste i banalne to posiadają często rymy lepsze niż większość produkcji z drugiej połowy lat dziewięćdziesiątych (mało tu częstochowskich rymów). Na minus oprócz bardzo słabych umiejętności trójki "raperów", dodać należy również bity, brzmi to jak Pekay biorący muzykę od Mariana Lichtmana, a może sam Pan Marian produkował dla powyższych złych masterów. Master C zniknęli z list przebojów równie szybko jak się na nich pojawili. Trudno po czasie tą czwórkę jakkolwiek łączyć z polskim rapem, ich pierwsze nagrania pojawiły się jeszcze przed okresem boomu na Liroya, dlatego dalej będę się upierał że był to bardziej eksperyment, aniżeli jeden z produktów (albo i pół-produktów), które powstawały potem na bazie sukcesu "Albooomu. Stopień słuchalności : 2/6 - jeśli ktoś lubi lekkie popowe refreny 2. - Reklama (1996) W momencie, gdy duże komercyjne sukcesy odnosił nie tylko Liroy, ale również takie zespoły jak Kaliber 44, NAS czy WYP3, szefowie wielkich wytwórni zauważyli możliwość zarobku na wszystkim co będzie podpisane w kategorii rap/hip hop. Dzięki tej fali entuzjazmu majorsów wypłynął również Krzysztof Kasowski aka. Wykonawca z Kielc, który prowadził przez wiele lat zaciekły beef z niejakim Norbertem Dudziukiem aka. Norbi, był to konflikt zaciekły jak wojny Jay-Z z Nasem czy Mezo z Mesem, który na szczęście zakończył się w 2015, gdy obaj panowie w ramach rozejmu nagrali razem konkreto-bangera. Całkiem na serio to o ile u Norbiego to był los na loterii i podpięcie się pod raczkujący nurt to miał pewne pojęcie czym jest muzyka rap (polecam wywiad u Reda). Jak sam Kasowski stwierdził od początku bardziej jarały go klimaty reggaeton aniżeli czysty rap i to było słychać szczególnie na kolejnych jego produkcjach. Na "Reklamie" w tekstach jest dużo ironii, obśmiewania narodowych wad i ery konsumpcji podanej raz w lepszej raz w gorszej formie. Na uwagę zasługują dwa kawałki, pierwszy raczej znany (Kasa i sex) drugi (Mikrofo-On) zapewne mniej (trudno go dziś znaleźć w internecie). Kawałek oparty na samplu ze starego hitu Maryli Rodowicz jest drugim poza tytułową "Reklamą" najbardziej znany numerem z debiutu Kasowskiego, jeden z tych momentów gdzie gospodarz stara się rapować a nie tylko dokonywać melorecytacji. W "Mikrofo-On" ("przedstawia na on działa jego mikrofon") ukazuje siebie jak Mistrza Ceremonii i posyła soczyste bragga nie wahając się używać bluzg-słów. Debiut Kasowskiego jest na pewno pozycją bardziej słuchalną, w porównaniu z duża częścią innych legalnych wydawnictw polskiego hip hopu ad. 1996. Wyróżnić na pewno należy bity na których jako-tako stara się nawijać, a "Sex i Kasa" to chyba jego życiówka. Stopień słuchalności : 3/6 1. Kazik - Spalam się (1991) Solowy debiut Staszewskiego przez wielu uznawany jest za pierwszy rapowy longplay w Polsce. Podobnie jak w przypadku Kasowskiego u Kazika obranie takiego stylu muzycznego nie było zupełne przypadkowe. Płyta była reklamowa przez wytwórnie pod hasłem "Kazik. Najlepszy raper Wschodu!", sam Staszewski odżegnywał się od takich tytułów twierdząc, że nie uważa się za rapera a jedynie inspiruje muzyką takich artystów jak Grandmaster Flash czy zespół Public Enemy. Kazik jako jeden z pierwszych spróbował melorecytacji jako środka przekazu dodatkowo opierając warstwę muzyczną na samplingu. Najbardziej znane kawałki prócz tytułowego "Spalam się" to "Dziewczyny" (słynny występ w Opolu Staszewskiego z suszarką, a do refrenu nawiązywał między innymi Tede na pierwszym Notesie) i wzbudzający liczne kontrowersje track "Jeszcze Polska". Po latach trochę mniej kojarzony (a szkoda) jest "Bagdad", oparty na mocnym tekście i energicznym podkładzie, gdzie Kazik w przeciwieństwie do innych tutejszych numerów rapuje zdecydowanie mniej flegmatycznie, dzięki czemu i dziś dobrze się słucha tego kawałka. "Spalam się" dla fanów Kazika jest "białym krukiem" początkowo na przeszkodzie do wydania reedycji stały prawa autorskie do sampli wykorzystanych na płycie, a po latach już sam Staszewski nie był już zainteresowany wznowienie jego solowego debiutu. Kazik przez cały okres lat dziewięćdziesiątych nagrywał jeszcze albumy utrzymane w rapowej stylistyce. Największym sukcesem okazał się numer 12 groszy, gdzie artysta dissuje celebrytów, polityków, sportowców i nawet sam sobie wbija lekką szpileczkę. Stopień słuchalności : 4,5/6
Oryginalne nie zawsze znaczy dobre, to prawda. Z tym, że nieco nudna zrobiła nam się ta scena i myśl, że czeka kolejny rok kiedy jej liderzy dopiszą w dyskografii kolejne pozycje (tytani pracy zapewne więcej niż jedną) napawa mnie lekkim przerażeniem. Bo co o nich pisać, o co ich pytać? Odpowiedzią na to jest ten miało to wyglądać inaczej. To znaczy o tym, że będą zespoły wiedziałem na wstępie. Z solistami było by za prosto. Łona, Fisz, Eldo, Skorup, (z bólem serca, no ale niestety), Teielte, do tego jeszcze jakiś Prezes czy Król Maciuś Pierwszy dla usatysfakcjonowania forumowych koniobijów. I mamy z głowy. A grupy? Przecież nad Wisłą wciąż rarytasem jest już zespół, gdzie emcees trzymają w miarę równy poziom. Na palcach jednej ręki je zliczyć. A tu jeszcze oryginalność?Planowałem jednak ranking pt. "10 hip-hopowych (no, powiedzmy) artystów, o których nie przeczytasz na Popkillerze". I byłby tam na przykład Napszykłat (hip-hop, który triumfował w Jarocinie? Rzadka sprawa). i tego ciekawostki, o których w Ślizgu byśmy pewnością pisali (najpewniej krytycznie, choć na przemilczenie jednak nie zasługują), a na tym serwisie miejsca zagrzać niestety nie mogą. Doszłyby archiwalne ciekawostki w stylu Dywizjonu Despekt. Tyle, że oryginalny nie znaczy też na siłę radykalny, zdziwaczały i prześmiewczy. Ostatecznie postawiłem na dziesiątkę kontrowersyjną, jednak w żadnym wypadku nie oznaczającą straty WarszawskiZip Skład po drugiej stronie lustra. Hardcore z alergią na fejm i szpan, jeden z nielicznych przykładów grupy, który nie pozwoliła sobie narzucić obowiązującej wizji rapu z ulicy skazując się tym samym na ostracyzm i infamię. Ciężkie, niedoskonałe, fanatyczne, kanciaste, na swój sposób jednak fascynujące nagrania. Uparte, miarowe flow zestawione z deklamacją gdzieś obok bitu. Zwrotki zakorzenione w okopach i schronach, stan permanentnej wojny i przekonania, że ta wojna toczy się przede wszystkim na ulicach. Poglądy wyraziste do bólu, bez populizmu. I to wszystko już w 1998 r. Długo się zastanawiałem czy w ogóle pisać o tak niszowej kwestii, ale wciąż znajdziecie blogi gdzie UW figuruje jako "one of the legendary Polish underground crews". Poza tym Palto Records wróciło. Załatwiono ponoć kwestię remasteringu "Paktu Podziemi", a po wydanej w 2009 roku, zdumiewająco przyciągającej płycie Konstruktora mają być następne!10. Kaliber 44Wyjaśnijmy sobie najpierw dlaczego ten zespół w rankingu oryginalności jest tak nisko. Ano dlatego, że Flatlinerz, że Gravediggaz, że Cypress Hill. Dziękuję. Dlaczego w takim razie jest w ogóle? Bo miksując marihuanę, fantasy, kipiące emocje i romantyzm wypracował własny podgatunek hip-hopu, który trafił do tych, do których hip-hop nigdy (Paktofonika niech będzie wyjątkiem potwierdzającym regułę) później nie dotarł. A "Moja Obawa" to jeden z najwspanialszych momentów naszego rapu. WWOWWO to zespół w stu procentach nasz, swojski, nadwiślański, ze zwrotkami pachnącymi wódką, krwią, schabowym z kapustą. Z odniesieniami do tradycji miejskiego folkloru, z księdzem zaproszonym na bit, z obserwacjami z Polski A i B, z ambicjami przekraczającymi zdrowy rozsądek. Absolutnie zdumiewający jest ten rapowy panslawizm, chęć zjednoczenia wokół siebie sceny europejskiej, a nawet kolonialne ciągotki, które zagnały Sokoła na Kubę. W tym momencie piszę oczywiście z przymrużeniem oka, ale dorobek WWO traktować należy Formacja CmentarzHorrorcore horrorcorem, ale drugiej takiej osobowości jak Ławek, tak charakterystycznego wokalu i rozbudowanego (w bardzo specyficznych dziedzinach) słownictwa próżno szukać. Dochodzi staranna, inna od reszty sceny produkcja Maro, bardzo specyficzny i diablo skuteczny PR, cała ta socjologia w tle i mamy Formację Cmentarz. Spacery po Grochowie nigdy nie będą takie 52 DębiecPrzykład grupy, która znalazła się w złym czasie ze złymi doradcami. Hans powinien być prawą ręką Kazika z dobrym kontraktem w SP Records, a nie facetem zapamiętanym z przaśnej niby-satyry i "dwumetrowego chuja wchodzącego w dupę policjantom". Naturalnym miejscem Deepa byłby zaś Qulturap i otoczenie raperów z poetycko-rewolucyjnym zacięciem (takich jak Majkel, Laikike1 i Kidd) . Niestety, płycie z Bobikiem zbyt blisko do post wu-tangowego nudziarstwa. Cóż, przeszłości nie zmienimy, dla rankingu ważne, że grupa nagrała dwie płyty pełne autentycznych emocji, brudu, odmiennych od reszty spojrzeń jak świat i międzygatunkowych podroży. "Deep i Hans" oraz zeszłoroczny " godne są NiweaNajmocniejsze akta z archiwum Qulturapu. Dawid Szczęsny robi oczywiście kawał dobrej, elektronicznej i bardziej przystępnej, niż można by się spodziewać roboty, ale sukces Niwei to Wojtek Bąkowski Czykita. Mówcie mu Pan Masłowski, mówcie mu że bohemiarz, a najlepiej nic nie mówcie, tylko bijcie brawo. Za to, że wypracował swój język, dukająco-niedopowiedziany, boleśnie lapidarny, fascynująco niedorozwinięty. Uchwycił to zwyrodniałe narzecze z zarzyganych, usmarowanych klatek bloków miast, które kiedyś były wojewódzkie ale już nie są, dialekt łysych gamoni przekonanych, że to co palą to naturalna trawa, widmo klaustrofobii czterech pierdolonych ścian w których nikt już z nikim nie umie rozmawiać. Aż się nie chce wracać do Polski z wakacji w Egipcie i schodzić po kiełbasę do Tesco. Zasłużone 6/6 na w Killa FamillaDruh Sławek - jeden z ojców polskiego hip-hopu - uparcie twierdził w swoim czasie, że Killa Familla nagrała najlepszą płytę na naszym podwórku. Ludzie zaś uważali to za nieszkodliwy ekscentryzm. Czy miał rację? Oczywiście nie, jest piekielnie przekorny, niemniej KF na pewno przydawali kolorytu i cokolwiek abstrakcyjnego poczucia humoru szarej jak tyłek słonia scenie. Wersy o jeżdżeniu śmieciarką? Skrecze na magnetofonie szpulowym? Czytanie Cats myśląc o Jezusie? Atmosfera Crew jako odpowiedź na uliczną Klimę? To będzie uchodzić za szalone do końca świata. Pamiętajmy też kto wydał tę płytę ? ano oficyna samego Tymona Żelazna Brama "Dawno nie było słychać grupy, która w tak ciekawy sposób inspirowała się dobrą polską muzyką lat dziewięćdziesiątych" - słusznie napisano w HIRO. I rzeczywiście, band Płóciennika bardziej wydaje się być wychowany w większym stopniu na Republice niż na Warszafskim Deszczu i lepiej pasowałaby otwierając koncert Maanam niż Molesty. W polskim hip-hopie to ogromnie świeże, poza tym miło patrzeć jak zamykają się kolejne ogniwa ewolucji rodzimej muzyki. Trzymam kciuki, bo to ma klimat, pomysł i nie ma Poema FaktuJak sugerował jeden z internautów, to "muzyka dopracowanych dusz". Inny rzucił w stronę rapera Danego: "Ty czytasz za dużo książek". Wszystko prawda. PF na zawsze będzie upamiętniona jako Ci, z których cut ("płaczę rymami, dlatego nie zobaczysz łez") wyciął Grammatik w jednym ze swoich najsłynniejszych nagrań. Wiedzieć o niej należy więcej - sprawdzić oczywiście wszystkie undergroundowe projekty Danego, a przede wszystkim "A pfuj co tu tak śmierdzi kochanie?!", legal z 2001 roku. Tak mocno wyprzedzał swoje czasy, że znalazłem się wśród wrogów tego wydawnictwa z czasem do niego dojrzewając. Czym właściwie stała się Poema Faktu? Punk-hopem? Bardzo alternatywnym funkiem? Antymuzyką oparta na antyflow? Tu każdy musi sam sobie skreślić to, co niepotrzebne. Najpewniej Poema otwierałaby ranking, gdyby nie jedno. Zaskakująco często mówi się o niej "polskie Company Flow"...2. Nagły Atak SpawaczaWiele osób w środowisku ma ich wyłącznie za błaznów, a to błąd. Kto dał nam pierwszy beef? Kto zaczął w Polsce horrorcore? A potem zupełnie znienacka wyjechał z totalnie porytą elektroniką? Kreatywnością Spawaczy można by obdzielić pół sceny. Bałbym się pomyśleć co dzieje się w głowach tych panów, ale ostatnio kontaktując się z jednym z nich, okazało się, że wszystko jest w nich starannie ułożone. I ciekawa sprawa - od NAS zaczęła się potęga RRX, teraz na projekcie Spawaczy (Cycki i Krew) ma się odbudować. Ciekawe, czy się uda...1. Afro KolektywAfro Kolektyw jest unikalny. Nie, nie dlatego, że Marcin Masecki grał chłopakom na kongach. Nawet czytając teksty Afrojaxa wiemy, że to on. Nikt nie ma takich metafor, tak specyficznego, przekornego poczucia humoru. Woody Allen z domieszką Johna Cleese, ale przede wszystkim Michał Hoffmann we własnej osobie, koronny dowód na potwierdzenie tezy że dzieciaki powinny wychowywać się na De La Soul, a nie Group Home. Od hip-hopu doprawionego funkiem i disco, przez organiczny hip-hop jazz, po efektowne nie-wiadomo-co odnoszące się do nowej fali, house'u, czy klasyki - taka ewolucja w muzyce - nie polskiej, światowej - nie ma precedensu.
hip hop lata 90 polska